środa, 24 grudnia 2014

Sprawne przesiadki na stacji Bydgoszcz Główna? "Niedasię".

Z analizy nowego rozkładu jazdy wynika, że sprawne przesiadki w komunikacji regionalnej to w naszym regionie mission impossible.


Przeanalizowałem w tym aspekcie nowy rozkład jazdy pociągów regionalnych w węzłowym punkcie sieci kolejowej regionu jakim jest Bydgoszcz Główna, największy dworzec kolejowy w regionie. Jest to jedyny w regionie dworzec tzw. kategorii. A, czyli odprawiający ponad 2 miliony pasażerów rocznie. Od wielu lat mówi się o problemach finansowych spółek kolejowych, spadającej liczbie pasażerów korzystających z pociągów. Warto zatem zwrócić uwagę na czynniki sprzyjające wzrostowi popularności tego środka transportu oraz osłabiające jego atrakcyjność.

Przebudowa dworca z pewnością jest czynnikiem, który może wpłynąć na poprawę wizerunku kolei w regionie i to zrobi. Spora ilość pasażerów (ponad 2 miliony rocznie) zobaczy i skorzysta z  nowoczesnego obiektu. Jest sporo krytycznych uwag pod kątem jego funkcjonalności, ale ogólna ocena obiektu z pewnością wyraźnie wzrośnie w odczuciu większości pasażerów.

5 nowych składów zakupionych do obsługi linii Bydgoszcz - Toruń także poprawi jakość podróży na tej trasie. O tej linii mówi się jako o przyszłym szkielecie komunikacyjnym regionu. Warto zatem przeanalizować jak z tym szkieletem współpracują pozostałe linie regionalnej sieci w jej najważniejszym węźle.



Niestety wnioski są negatywne. Tylko niewielka ilość połączeń regionalnych jest ze sobą dobrze skomunikowana, umożliwiając sprawne przesiadki na linię Bydgoszcz Główna Toruń, mimo, że zwiększona została ilość tych połączeń.

Z Nakła do Fordonu, Brdyujścia, Łęgnowa, Solca czy Torunia.


Najbardziej naturalna byłaby koordynacja połączeń z Nakła do Bydgoszczy z odjazdami w kierunku Bydgoszcz Wschód i Torunia. Umożliwiłoby to pasażerom jadącym z zachodniej części aglomeracji podróż do wschodniej części Bydgoszczy z pominięciem korków, podróż do Solca Kujawskiego  czy podróż do Torunia. Analizie poddałem jedynie pociągi regionalne spółek Arriva i Przewozy Regionalne. Spośród ośmiu przesiadek na stacji Bydgoszcz Główna w ciągu doby w relacji Nakło > Toruń tylko 2 odbywają się w czasie nie dłuższym niż 10 minut. Średni czas przesiadek w tej relacji to 22 minuty, co skutecznie niweczy jedną z największych zalet pociągu jakim jest szybkość przemieszczania się po wydzielonych torowiskach. W podróży w odwrotnym kierunku z Torunia do Nakła tylko jedna z ośmiu przesiadek mieści się w czasie 10 minut, a średni czas oczekiwania na pociąg do Nakła to aż 28 minut. Brak koordynacji tych rozkładów jazdy uniemożliwia powstanie wygodnej i szybkiej komunikacji w osi wschód - zachód Bydgoszczy, na której miasto nie posiada także żadnego szybkiego połączenia drogowego. Szkoda, że kolej ciągle nie tworzy takiej alternatywy nie dbając o sprawne przesiadki.

Brzoza odcięta od wschodniej części Bydgoszczy czy Solca. Pozostaje ...auto?


Osoby dojeżdżające pociągami z Brzozy czy Nowej Wsi Wielkiej mogą również kierować się do wschodniej częścią Bydgoszczy czy Torunia. Przydałyby się zatem dobre skomunikowania pociągów jadących z kierunku Inowrocławia do Bydgoszczy z pociągami jadącymi z Bydgoszczy Głównej do Torunia. W tym przypadku 2 z 9 połączeń odbywają się z przesiadką do 10 minut. Dużo nie brakowałoby aby pojawiło się trzecie, ale jedno z nich dociera do Bydgoszczy Głównej dokładnie w tej samej minucie co następuje odjazd do Torunia. Trudno zatem liczyć na możliwość przesiadki. Jak widać skomunikowaniami na największym węźle regionu rządzi przypadek, bo trudno dostrzec w tym rozkładzie jakąś spójną myśl. W drugą stronę to już zupełna katastrofa. Żadne z 10 połączeń regionalnych w Bydgoszczy Głównej nie zapewnia skomunikowania pociągów jadących z Torunia z pociągami odjeżdżającymi w kierunku Brzozy, Nowej Wsi Wielkiej, Złotników Kujawskich i Inowrocławia.

Najlepsza Tuchola, ale także poniżej 50%.

Najlepiej pod względem skomunikowania z linią BiT City wypada linia z Tucholi do Bydgoszczy. "Aż" 4 połączenia na 9 mają przesiadkę na pociąg w kierunku Torunia w czasie do 10 minut, a 5 na 9 w czasie do 15 minut. W drugą stronę 5 kursów z Torunia ma skomunikowanie z pociągami do Tucholi w czasie do 10 minut. Kierunek Tuchola to stacje Maksymilianowo, Stronno, Wudzyn, Serock, Świekatowo.

3 pociągi z kierunku Laskowic mają przesiadkę do 10 minut na Bit City oraz  2 na 10 połączeń powrotnych w kierunku Laskowic. Jedno z nich wymaga jednak przesiadki w czasie 2 minut, zatem jest spore ryzyko, że nie zdąży się tej przesiadki dokonać. Jak widać przypadek chyba także tutaj decyduje, a nie spójna myśl.
Kierunek Laskowic to obsługa przystanków: Maksymilianowo, Kotomierz, Pruszcz, Terespol oraz w niektórych kursach bezpośrednia obsługa Grudziądza.

W komunikacji regionalnej spore możliwości dawałoby optymalne wykorzystanie linii Chełmża - Bydgoszcz Główna, której 6 pośrednich przystanków znajduje się na terenie Bydgoszczy ( 3 w Fordonie), jednak znikoma ilość kursów nie wnosi zbyt wiele do funkcjonalności regionalnej sieci komunikacyjnej. W tej analizie została zatem pominięta.

fragment mapy linii kolejowych regionu kujawsko-pomorskiego


Tylko 24 % przesiadek spełnia kryterium 10 minut.


Łącznie przeanalizowałem 75 przesiadek na stacji Bydgoszcz Główna na/z linię/linii Bydgoszcz - Toruń (przypominam - w deklaracjach ma to być oś transportowa regionu) z czego tylko 18 można uznać za dogodne, realizowane w czasie 3 -10 minut. To jest zaledwie 24% z nich. Średni czas z tych 75 przesiadek to 25 minut. Takie fakty pozwalają na sformułowanie wniosku, że rozkłady kolei regionalnych w kujawsko-pomorskim nie stanowią spójnej sieci, zapewniającej sprawne przesiadki.

Maksymilianowo - Bydgoszcz to 22 kursy w ciągu doby.

 Warto dodać, że stacja Maksymilianowo posiada bardzo dobrą siatkę połączeń z Bydgoszczą Główną, gdyż na tej stacji stają pociągi w kierunku Tucholi oraz w kierunku Laskowic. Szkoda, że ta stacja nie jest włączona w sieć podmiejską miasta w kontekście wspólnej taryfy (podobnie jak podmiejskie linie autobusowe 91,92,93,94). Z pewnością byłoby sporo chętnych na korzystanie z tych połączeń, które w czasie 10 - 12 minut docierają z Maksymilianowa do Bydgoszczy Głównej. Na przeszkodzie do szerszego upowszechnienia się tej formy komunikacji w regularnych dojazdach stoi ciągle brak jednego biletu na komunikację kolejową i miejską.


Jeżeli linia BiT City stanowić ma w przyszłości rzeczywiście oś transportu zbiorowego regionu, to warto rozważyć przedłużenie jej kursów w kierunku Nakła oraz zadbać o dobre skomunikowanie z pociągami z Włocławka na stacji Toruń Główny (najlepiej z przesiadką na jednym peronie). Obecnie potencjał kolei regionalnych nie jest optymalnie wykorzystany. Nawet tam gdzie dysponujemy dobrą infrastrukturą liniową i dobrym taborem, popyt na usługi przewozowe kolei przy takim rozkładzie będzie osłabiała konieczność długiego oczekiwania na przesiadki. Tak zaprojektowany rozkład jazdy sprzyja...kupieniu samochodu. Trudno się dziwić, że tylko kilka procent ludzi w naszym regionie korzysta regularnie z usług kolei. Nowe pociągi i nowe dworce mogą nie wystarczyć do zachęcenia nowych pasażerów do korzystania z tej oferty, jeżeli zabraknie dobrej siatki połączeń i ....wspólnego biletu z komunikacją miejską. O tym problemie będę jeszcze pisał innym razem.
Jeżeli BiT City ma stać się osią transportową regionu to trzeba zadbać także o koordynację ze wszystkimi liniami, które z tą linią się krzyżują na stacjach węzłowych w Bydgoszczy i Toruniu, a w przyszłości w Nakle i Włocławku.

Szwajcarzy dbają o skomunikowania pociągów na stacjach węzłowych.


Dużą dbałość o skomunikowanie ze sobą pociągów regionalnych wykazują Szwajcarzy. Mam nadzieję, że jednym z kolejnych testów uda mi się pokazać różnicę  podejściu do projektowania układu komunikacyjnego w tym kraju i w naszym regionie. W Szwajcarii kryterium zapewnienia skomunikowań ma wpływ nawet na odcinkową rozbudowę infrastruktury liniowej w wąskich gardłach sieci. Projektowanie rozkładu rozpoczyna się od identyfikacji potrzeb pasażerów. Cała filozofia sprawnego podróżowania opiera się o dogodne przesiadki i cykliczny rozkład jazdy. Nie trzeba dodawać, że udział kolei w przemieszczaniu się mieszkańców tego kraju o powierzchni porównywalnej do Mazowsza jest wielokrotnie wyższy niż u nas. Może warto korzystać z dobrych wzorców?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz